Polskie Stowarzyszenie Kiteboardingu

  • Zwiększ rozmiar czcionki
  • Domyślny  rozmiar czcionki
  • Zmniejsz rozmiar czcionki
Start Zawody Relacje MP Wave 2011 Sony Vaio Kite Wave Challenge

MP Wave 2011 Sony Vaio Kite Wave Challenge

Drukuj PDF

Mistrzostwa Polski Wave 2011 rozegrane.

Brawo dla organizatorów i uczestników!
Gratulacje dla zwycięzców!

Poniżej pełna relacja ze strony Łukasza Końskiego. Miłej lektury i mamy nadzieję, że tak udany debiut MP Wave stanie się imprezą cykliczną!

W sezonie 2011 warunków do pływania wave na kitesurfingu było jak na lekarstwo.
Każdy, kto śledził prognozy pod kątem mocniejszego wiatru i idących wraz z nim fal wie, że nie było ich dużo i większość tak samo szybko, jak się pojawiła, tak samo siadała albo skracała z trzech dni do jednego. Dlatego też decyzja o organizacji pierwszych Mistrzostw Polski w wave – Sony Vaio Kite Wave Challenge nie była łatwa.

We wtorek 13.09 z samego rana sprawdzamy prognozę, którą obserwujemy już od kilku dni, na czwartek w Łebie przewidywano ok 30 węzłów i fale min 1,5m. Ze względu na to, że na podjęcie decyzji mieliśmy min 48 godzin przed pierwszym startem, nie możemy dłużej czekać i musimy „trochę” zaryzykować. W środę prognoza jeszcze tylko się poprawiła, pokazywano deszcz do południa i jeszcze mocniejszy wiatr.

W czwartek w Łebie od rana dosyć mocno pada i jest niemal totalna flauta. Niektórzy zawodnicy, przychodzący zapisać się do zawodów mają słabe wizje. My, organizatorzy udajemy, że nie widzimy co się dzieje, bo w końcu w kilka osób wertowaliśmy trzy, cztery różne prognozy pogody, jesteśmy spokojni i pewni „swego”. Przed południem jednak przejaśnia się, wiatr odkręca na czysty zachód i z małym opóźnieniem, punkt 12:00 puszczamy pierwszy start.
Historyczny pierwszy heat w składzie Marcin Popów, Kuba Winkowski i Łukasz Koński chłopaki jadą na 8-9m latawcach na niezłym powerze i tak „trójkami”, osiem heat’ów aż do końca eliminacji. Kto zwracał na siebie szczególną uwagę? Na pewno „trójka unstrapped”, w składzie Janek Korycki, Łukasz „Smokie” Dymkowski i Maciek Łojewski. O Janku dużo pisać nie trzeba, to nasz Polak-Hawajczyk, ostatnio siedział rok w Portugalii, był parę razy na Cabo, Ci, którzy go znają wiedzą, że potrafi pływać wave, ma styl i co najważniejsze, że łapie każdą falę. Łukasz i Maciek są dobrym przykładem, że w Polsce, nawet w tak słabym sezonie, na bałtyckich falach można zrobić dobry postęp robiąc niezobowiązujące do walki z prądem i ostrzeniem downwindy.
Tak więc ci panowie pokazali piękną jazdę na fali, bez footstrapów i to na pełnej mocy, kiedy w drugiej części zawodów rozwiało się na full power 7-5m! Czarny koń zawodów? Bezdyskusyjnie Maciek Szulikowski, który już w pierwszym swoim heacie pokazał, na co, go stać, zawijając piękne of the lipy i to niemal bez żadnego treningu. „Szulik” reprezentujący „windsurfingową-wave szkołę” potrafił znaleźć długie fale, na które tym razem po prostu wciągał go latawiec. Reprezentanci Zachodniopomorskiego, który z nich będzie w przyszłym roku w pierwszej trójce? Rafał, Robert, czy może „Gutek”, który w końcu nie dotarł? Na pewno chłopaki mają duży potencjał, tylko muszą częściej zbierać ekipę i więcej katować. W ćwierćfinałach zawodnicy startowali po czterech ale walczyli w parach „man on man” czyli inaczej mówiąc jeden z dwóch przechodził dalej i tak aż do półfinału, w którym „Korek” zmierzył się z „Koniem”, a „Szulik” z „Klonem”. Po wygranym heacie o trzecie miejsce, „Koniowi” pozostało tylko kibicować swojego wychowanka „Korka”, który w walce o pierwsze miejsce udowodnił publice i „Szulikowi”, że zasługuje na złoty medal.

Ciekawostką jest frekwencja zawodników, i fakt, że na 23 startujących 17 było mastersami (powyżej 35 lat), czyli często byłymi windsurferami, pływającymi na falach od wielu lat. W takim obliczu, medale i nagrody przygotowane dla kobiet, które nie miały ani jednej reprezentantki, spontanicznie rozdano właśnie tym „starszym” panom. Dla pięciu, którzy zaszli w drabince OPEN najdalej rozegraliśmy pięcio-osobowy heat mastersów, w składzie: Bielecki Tomek, Koński Jacek, Klonowski Rafał, Dymkowski Łukasz i Szulikowski Maciek. Był to ostatni heat zawodów, który, jednak już na desce z footstrapami, w wietrze ok 40 węzłów wygrał Łukasz „Smokie” Dymkowski, drugie miejsce zarówno w mastersach, jak i OPEN wywalczył sobie „Szulik”, a brązowy medal zgarnął Tomek Bielecki z Olsztyna.

Podsumowując Mistrzostwa Polski w kite Wave Sony Vaio Kite Wave Challenge, można stwierdzić, że z polskim wave nie jest źle, mamy wielu starszych zawodników i dobrze, bo juniorzy i młodzież mają się od kogo uczyć. Patrząc na dalsze wrześniowe prognozy decyzja o organizacji imprezy w czwartek 15.09 wydaje się być słuszna. Mieliśmy to, na co czekaliśmy, czyli Polskie Hawaje: wiatr – pod koniec zawodów nawet zbyt silny, słońce i fale 1-2,5m, może niewymarzone, nienajlepsze, ale niektórzy i tak zawijali na niej po pięć razy i więcej. Jak ktoś jest ciekaw co będzie się działo za rok, jak będzie wiało, niech dzwoni do Neptuna króla mórz, oceanów i jezior, bo Bałtyk to trochę takie duże jezioro ;)

WYNIKI OPEN:
1.
Janek Korycki
2. Maciej Szulikowski
3. Łukasz Koński
4. Rafał Klonowski
5-8. Tomek Bielecki
Kuba Winkowski
Łukasz Dymkowski
Jacek Koński
9-16. Marek Kunda
Janek Lisewski
Tomek Rogodziński
Tomek Janiak
Grzegorz Gawlik
Maciek Łojewski
Paweł Gielniak
Robert Pilarski
17-23. Marcin Popów
Andrzej Ozóg
Michał Wiercioch
Michał Fedusio
Jacek Daktera
Maciej Piotrowicz

WYNIKI MASTERS:
1. Łukasz Dymkowski
2. Maciej Szulikowski
3. Tomasz Bielecki
4. Jacek Koński
5. Rafał Klonowski

Drabika Heat'ów: http://www.boardandkite.pl/images/galle ... 3364a1.jpg

Dziękujemy sponsorom i organizatorom: Sony Vaio, Cabrinha, NPX, DiiL, Agencja Zooteka, Szkoła Board&Kite oraz właścicielowi baru Costa Dorada za pomoc w organizacji i gościnę.

Źródło: http://www.boardandkite.pl

Zdjęcie: Kuba Winkowski

 

 

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować.