Pierwszy dzień zawodów zaliczanych do Pucharu Europy, które rozgrywane są w St Gilles na francuskim wybrzeżu Atlantyku zapewnił nam sporo emocji. W pierwszych heatach w wyniku siostro- i bratobójczej walki Misia Laskowska wyeliminowała Helę Brochacką, a Tomek Daktera rozprawił się w Wojtkiem Isselem.Poknani, po otarciu łez, dołączyli do sporego grona tzw. caddies, które tworzyli wszyscy obecni na zawodach Polacy. Warunki zdecydowanie nie były dzisiaj łatwe - spore fale, wiatr od 12 do prawie 30 węzłów i poziom wody zmieniający się wraz z ogromnymi atlantyckimi pływami.
Na szczęście wysiłki caddies nie poszły na marne - nasi zawodnicy pokazali, że nad Bałtykiem nie brakuje prawdziwych talentów. Po pojedynczej eliminacji prowadzi Asia Litwin, Misia zakończyła na trzecim miejscu, Tomkowi zabrakło trochę szczęścia by pokonać późniejszego zwycięzcę - Sebastiana Garata - na razie zajmuje trzecię pozycję.
Prognoza na nadchodzące dni zwiastuje sporo course racingu. Być może pod koniec zawodów organizatorom uda się rozegrać podwójną eliminację freestyle.





Gdzie zakończyć idealne wakacje? Odpowiedź dla mnie i Łukasza Maciejewakiego była jasna - Brazylia, a dokładniej Cumbuco. Już po tygodniu dołączył do nas Marek Jr Rowiński i KiteTeam był w komplecie.

Północne Niemcy. Sankt Peter-Ording. Morze Północne. Druga połowa sierpnia 2011. Impreza dziewięciodniowa. Pula nagród 52000 €. Na miejscu ponad 100 zawodników w tym cała światowa czołówka freestyle i racing. Nie może być inaczej - to musi być kultowa PKRA.